Wpisy archiwalne w kategorii

Majorka 2011

Dystans całkowity:946.50 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:35:36
Średnia prędkość:26.59 km/h
Maksymalna prędkość:66.00 km/h
Suma podjazdów:8620 m
Maks. tętno maksymalne:177 (92 %)
Maks. tętno średnie:137 (71 %)
Suma kalorii:17472 kcal
Liczba aktywności:10
Średnio na aktywność:94.65 km i 3h 33m
Więcej statystyk

Majorka - dzień 10. Cap Formentor

Sobota, 19 marca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Majorka 2011, Rower
Dziś pakowanie i powrót. Rowerowo - lekka wycieczka. Tempo leniwe, jeden podjazd, kupa śmiechu:)
Za rok pewnie też tu wrócimy:)
Zatoka Pollenca © klakier

Podjazd na Cap Formentor © klakier

Zatoka Pollenca © klakier

Majorka - dzień 9. Sa Rapita

Piątek, 18 marca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Majorka 2011, Rower
Bieganie przed śniadaniem:)
Ostatni długi etap. Kierujemy się na południowe wybrzeże i kręcimy się w pobliżu S` Arenal. W drodze powrotnej zahaczamy o Randa (górka z widokiem na całą wyspę i klasztorem). Wstyd się przyznać, ale nie chciało mi się wyjeżdżać do góry, więc posłałem Żonę w delegację, żeby zrobiła kilka fotek;).
Powrót przez centralną część wyspy. Raczej szybko i "płasko".
Czujemy się spełnieni. Jutro ostatni dzień pobytu. Psycha już trochę nadwyrężona a i ciało chciałoby odpocząć;)
Droga do Llucmajor © klakier

Widok z Randa © klakier

Majorka - dzień 8. Valdemossa - królewski etap

Czwartek, 17 marca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Majorka 2011, Rower
Przed śniadaniem - rozbieganie:)
Dzień długi i wymagający. Ścieżką rowerową przez Campanet docieramy do Caimari, gdzie zaczyna się podjazd na przełęcz Coll de Sa Batalla (niedaleko klasztoru Lluc). Krętą, ale szybką drogą jedziemy w kierunku na Soller. Po drodze przejeżdżamy wzdłuż zapory Gorg Blau i niedaleko najwyższego szczytu Majorki - Puig Major (1447m). Po przekroczeniu wysokości 850 m n.p.m. temperatura gwałtownie spada. Miejscami polar pokazuje 8 stopni! Na szczęście to cały czas podjazd, więc można się "dogrzać";) Na końcu podjazdu tunel (1000 m n.p.m.) i zaczynamy zjazd do Soller. Po tej stronie gór już ciepło i z każdym kilometrem ściągamy z siebie warstwy ubrania;)
Przez Formalutx zjeżdżamy do Port Soller, gdzie robimy dłuższą pauzę.
Następnie z Soller zaczynamy podjazd w stronę Deia (pięknie!) i dalej do Valdemossa (podobno tu sobie kiedyś romansował nasz F.Chopin;).
Czasu co raz mniej a do hotelu daleko, więc już bez dłuższych postojów, grzejemy do hotelu. Na ostatnich 45 km średnia powyżej 35km/h:)))
Genialny etap.
Formalutx © klakier

Port Soller © klakier

Klakier też musi odpoczywać;) © klakier

Podjazd z Soller do Deia © klakier

Droga do Deia © klakier

Deia © klakier

Valdemossa © klakier

"

Majorka - dzień 7. Porto Cristo

Środa, 16 marca 2011 · Komentarze(4)
Kategoria Majorka 2011, Rower
Dziś biegać mi się nie chciało;)
Trasa na rower z założenia miała być płaska i lekka. Taki przerywnik pomiędzy pagórkowatym dniem a górzystym, który czeka nas jutro:)))
Świetne asfalty, przyjemne widoczki i tylko wiatr trochę dawał się we znaki...
Jechaliśmy w kierunku południowego wybrzeża. Przez Manacor dojechaliśmy do Porto Cristo. Tam bułka + kawa i powrót.
Na szczęście z powrotem częściej wiało w plecy:)
W drodze do Petry © klakier

Asfalcik © klakier

Zjazd do Manacor © klakier

"

Majorka - dzień 6. Orient

Wtorek, 15 marca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Majorka 2011, Rower
Rozbieganie przed śniadaniem, weszło mi w krew;)
Wypoczęci, najedzeni, wyruszamy na dłuższy etap z jednym konkretnym podjazdem (Orient) i kilkoma mniejszymi pagórkami po drodze.
Dość się tego dnia "ujechałem", bo trochę zawiewało a ja, osioł, prowadziłem przez większą część dnia;)
Trasa: Can Picafort - St. Margalida - Sineu Lloret - Pina - Sencelles - St. Maria - Bunyola - Orient - Selva - Campanet - Pollenca - Alcudia
Bunyola © klakier

Orient © klakier


"

Majorka - dzień 5. Dzień odpoczynku

Poniedziałek, 14 marca 2011 · Komentarze(2)
Kategoria Majorka 2011, Rower
Dzień odpoczynkowy. Chyba dobrze się złożyło, że dzień odpoczynkowy, bo pogoda średnia. Trochę kropiło i zaczęło wiać.
Nie było rozbiegania przed śniadaniem, więc przed południem zrobiliśmy "dyszkę" po plaży (46 minut).
Potem pojechaliśmy na piknik rowerowy;) Do plecaka zapakowaliśmy kupę żarcia, znalazło się też jakieś piwo i udaliśmy się na uroczą plażę w Es Mal Pas.
Dzień odpoczynku © klakier

Plaża © klakier

W drodze powrotnej przejazd przez piękną starówkę Alcudii i do hotelu:)))

Majorka - dzień 4. Pierwsze góry: Sa Calobra

Niedziela, 13 marca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Majorka 2011, Rower
Truchtanie przed śniadaniem:) Pogoda zapowiada się rewelacyjnie; dziś w planach wymagająca trasa, więc wyruszamy trochę wcześniej.
Zatoka Badia de Pollenca © klakier

Droga do Pollenca © klakier

Przez Pollenca dostajemy się do podnóża gór i rozpoczynamy prawie 30 kilometrowy podjazd. Ustalamy spotkanie w przydrożnej knajpie i każdy jedzie własnym tempem. Czuję się dobrze, więc pozwalam sobie na małe wybryki. Po niecałych dwóch godzinach pauza na kawę i oczekiwanie na resztę grupy.
W górach Tramuntana © klakier

Dopiero teraz wspinamy się na przełęcz, żeby zjechać z ponad 700m n.p.m. do poziomu morza. Nie było by w tym nic nadzwyczajnego, tylko że ta droga jest ślepa i po zrobieniu kilku fotek, wspinamy się z powrotem do góry:)
Sa Calobra © klakier

Powrót najkrótszą drogą do hotelu, przez Campanet, Buger i Sa Pobla.

Majorka - dzień 3. Nadal płasko

Sobota, 12 marca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Majorka 2011, Rower
Dzień rozpoczynam rozbieganiem po plaży. Rano pogoda trochę niewyraźna, co chwilę kropi deszcz.
Czaimy się na jakieś okienko pogodowe i przed 13.00 wyruszamy na dalszy rozjazd. Nadal płasko, trochę szybciej.
Trasa: P. Alcudia - Sa Pobla - Buger - Campanet - Selva - Inca - Sencelles - Pina - Lloret - Sineu - St. Margalida - Muro - P. Alcudia
Pod koniec zaczęło kropić, ale na szczęście przy tych temperaturach nie była to tragedia.

Majorka - dzień 2

Piątek, 11 marca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Majorka 2011, Rower
Najpierw poranne rozbieganie; 30 minut truchtu przed śniadaniem. Nie jestem wielkim zwolennikiem urlopów nad morzem, ale bieganie po plaży... to inny wymiar:)))
Potem do karmnika i około 10.30 pierwszy dłuższy rozjazd po "okolicy". Raczej płasko, ale na dystansie zawsze uzbiera się kilka metrów przewyższenia;) Nasza grupa prezentuje zróżnicowany poziom sportowy, więc pierwsze kilometry są raczej na "dotarcie" i ustalenie kolejności w peletonie;)
Peleton w akcji: Sineu - Petra © klakier

Trasa: Porto Alcudia - Sa Pobla - Llubi - Sineu - Petra - Sa Torre - St. Margalida - Can Picafort - Porto Alcudia
Ta trasa to klasyka; po drodze spotykamy dziesiątki kolarzy. Obowiązkowo kawa w Petra a w drodze powrotnej zajeżdżamy jeszcze do Can Picafort.
Can Picafort © klakier

Popołudniu spacer i izotoniczne piwo na plaży w Porto d` Alcudia...
Wariacje na plaży... © klakier

Majorka - dzień 1

Czwartek, 10 marca 2011 · Komentarze(1)
Kategoria Majorka 2011, Rower
Jesteśmy w raju dla rowerzystów, biegaczy i triatlonistów. Kiedy u nas jeszcze zalegają śniegi, tam temperatura oscyluje w granicach przyjemnych 15-19 stopni. Klimat, gęsta sieć dróg i pyszne jedzenie - powody dla których od kilku lat spędzamy tam wiosenny "urlop";) Wybieramy wschodnie wybrzeże, bo to najlepsza baza wypadowa na "wycieczki" o różnorakim charakterze. Na północy góry, południe płaskie, część centralna - pagórkowata.
Niestety w tym roku nie udało nam się zabrać własnych rowerów i byliśmy zmuszeni wypożyczyć coś na miejscu. Na bardzo przyzwoitych warunkach dostaliśmy nowiutkie Bergamonty Dolce 5.1. Było wesoło, bo cała nasza siedmioosobowa ekipa miała ten sam sprzęt, więc i szanse wyrównane;)
W dniu przylotu odbiór rowerów, personalizacja ustawień i lekki rozjazd w celach aklimatyzacyjnych... tak żeby kolacja lepiej smakowała:)
Nareszcie w krótkich gaciach... © klakier

Trasa: Wokół Port d`Alcudia.
Pole golfowe - Porto d`Alcudia © klakier