Dyszka
Niedziela, 12 lutego 2012
· Komentarze(0)
Kategoria Bieganie
Pogoda ładna i ociepliło się, do -16 (w nocy -26). Na skitoury nie ma czasu a na trenażer patrzę z wielką niechęcią. W tygodniu lipa, czas jedynie na wizyty na siłowni. Robię ostatni tydzień SM. Przysiady przestałem robić, bo boję się tych ciężarów a na suwnicy powoli brakuje kółek;) Trzeba zacząć WS. Regularny trening już zarzuciłem, ale została mi chociaż periodyzacja na siłowni;)
Kusi mnie trochę triathlon zimowy: mtb, biegówki i bieg. Żeby zupełnie się nie zblamować musiałbym się trochę rozruszać. Zobaczymy.
Po miesięcznej pauzie robię krótkie rozbieganie. Idzie gładko, ale temperaturę nominalną łapię dopiero po 15 minutach. Dorzucam 30 sekundowe przyspieszenia, żeby się dogrzać i ponaciągać trochę zastałe mięśnie. Myślałem, że zrobię godzinówkę, ale w tych warunkach nie było to już komfortowe.
Uwielbiam biegać po śniegu, nawet w lecie nie mam tyle frajdy;)
Kusi mnie trochę triathlon zimowy: mtb, biegówki i bieg. Żeby zupełnie się nie zblamować musiałbym się trochę rozruszać. Zobaczymy.
Po miesięcznej pauzie robię krótkie rozbieganie. Idzie gładko, ale temperaturę nominalną łapię dopiero po 15 minutach. Dorzucam 30 sekundowe przyspieszenia, żeby się dogrzać i ponaciągać trochę zastałe mięśnie. Myślałem, że zrobię godzinówkę, ale w tych warunkach nie było to już komfortowe.
Uwielbiam biegać po śniegu, nawet w lecie nie mam tyle frajdy;)