Poranna jeżdżenie
Wtorek, 31 maja 2011
· Komentarze(0)
Kategoria Rower
Tydzień znowu w rozsypce, ze wzgl. na wyjazd służbowy. Wstałem trochę wcześniej i zrobiłem kilka podjazdów dla lepszego samopoczucia;) Wyjechałem przed 6.00 i muszę przyznać, że mój organizm niechętnie przyjmuje intensywności o tej porze dnia. Najpierw 30 minut rozjazdu potem 3x3 min. intensywności. Na więcej nie było mnie stać;)
Miło zacząć w ten sposób dzień. Potem prysznic, śniadanie, praca, samolot...
Miło zacząć w ten sposób dzień. Potem prysznic, śniadanie, praca, samolot...