Równica
Poniedziałek, 25 kwietnia 2011
· Komentarze(0)
Kategoria Rower
Pogoda jak zwykle płatała figle. Najpierw miało być fajnie, potem lało przez całą niedzielę i nic nie zapowiadało, że będzie lepiej. W efekcie odwołaliśmy wszelkie plany rowerowe i... w poniedziałek zbudziło nas słońce;) Postanowiłem nie dać się ponownie zaskoczyć i około 9-tej byłem już na rowerze. Mokro wszędzie, ale błota niewiele. Chłód i wilgoć nie zachęcały jednak do przejażdżki, więc aby nadać sens memu kręceniu, pojechałem na Równicę wykonać "asfaltowe podjazdy";) Wyszło tego 2x15 minut w strefie mieszanej. Czucie nóg i obciążenia o wiele lepsze niż w piątek.
W trakcie mozolnego kręcenia spotykam oczywiście Jacka (JBG-2). Oczywiście, bo trudno wyjechać w rejon Równicy, żeby nie spotkać kogoś z teamu;)))
Po drugim podjeździe zjazd terenem i ścieżkami do Górek. Tam jeszcze zrobiłem 2 pętelki w lesie, żeby podciągnąć do 2h.
Około południa była burza, po południu znowu lało. Dzień zaliczony do udanych:)
W trakcie mozolnego kręcenia spotykam oczywiście Jacka (JBG-2). Oczywiście, bo trudno wyjechać w rejon Równicy, żeby nie spotkać kogoś z teamu;)))
Po drugim podjeździe zjazd terenem i ścieżkami do Górek. Tam jeszcze zrobiłem 2 pętelki w lesie, żeby podciągnąć do 2h.
Około południa była burza, po południu znowu lało. Dzień zaliczony do udanych:)