Z wiatrem w zawody
Sobota, 5 lutego 2011
· Komentarze(0)
Kategoria Rower
Nie było lekko. Pierwsze kilometry po płaskim - myśleliśmy, że zawrócimy:( Potem trochę schowaliśmy się między pagórkami, ale jazda była bardzo nierówna. Petra wybrała swój wariant i w Goleszowie nasze ścieżki się rozeszły. Ja pojechałem przez Czechy do Lesznej Górnej i wdrapałem się pod Małą Czantorię.
Potem zjazd do Cisownicy i przez Harbutowice do Górek.
Podjazd pod Małą Czantorię© klakier
Potem zjazd do Cisownicy i przez Harbutowice do Górek.