Wieczorne bieganie
Środa, 2 lutego 2011
· Komentarze(0)
Kategoria Bieganie
Praca, praca, praca..., więc na treningi zostaje czas tylko wieczorem. W tygodniu bieganie jest dla mnie najlepszą alternatywą. Co prawda już co raz częściej siadam na trenażer, ale jest to duże wyrzeczenie;) Zrobię wszystko, żeby wyjść na zewnątrz.
Po wczorajszej WS na siłowni, byłem mocno ociężały i tylko mróz zmuszał mnie do utrzymania tempa. Po 30 minutach czekał mnie 5km podbieg i tutaj trochę to puściło:))) Miałem opcję szybszego powrotu do domu, ale pobiegłem dalej. I dobrze, bo końcówkę szedłem już jak na skrzydłach. Sprint na rozluźnienie i do ciepła:)))
Po wczorajszej WS na siłowni, byłem mocno ociężały i tylko mróz zmuszał mnie do utrzymania tempa. Po 30 minutach czekał mnie 5km podbieg i tutaj trochę to puściło:))) Miałem opcję szybszego powrotu do domu, ale pobiegłem dalej. I dobrze, bo końcówkę szedłem już jak na skrzydłach. Sprint na rozluźnienie i do ciepła:)))