MTB
Piątek, 23 marca 2012
· Komentarze(0)
Kategoria Rower
Dzień wolny od pracy, poświęcony na załatwienie spraw, na które normalnie nie ma się czasu. Do tych spraw zaliczam m.in. wymianę opon w samochodzie. Żeby nie uronić żadnej chwili z wolnego dnia, pakuję do samochodu rower. Zamiast czekać w serwisie robię sobie terenową przejażdżkę wokół Skoczowa i Górek.
Pierwszy raz w tym roku dosiadam swojego czarnego FSR i natychmiast stwierdzam, że nadal nic nie zrobiłem w kwestii ustawień zawieszenia... Przód wydaje mi się mało czuły a tył za miękki. Ale przynajmniej hamulce już działają;) Sram XX - dopiero po 3 odpowietrzeniu efekt zadowalający.
W Skoczowie objeżdżam górkę zwaną "Kaplicą", ale jakoś nie mogę się tam wstrzelić w żadną przejezdną ścieżkę, więc jadę w lepiej znane mi tereny: Górka, Biery, Jaworze. Wycieczka płaska i łatwa, raczej nastawiałem się na przyjemność z jazdy w krótkich spodenkach;)
Pierwszy raz w tym roku dosiadam swojego czarnego FSR i natychmiast stwierdzam, że nadal nic nie zrobiłem w kwestii ustawień zawieszenia... Przód wydaje mi się mało czuły a tył za miękki. Ale przynajmniej hamulce już działają;) Sram XX - dopiero po 3 odpowietrzeniu efekt zadowalający.
W Skoczowie objeżdżam górkę zwaną "Kaplicą", ale jakoś nie mogę się tam wstrzelić w żadną przejezdną ścieżkę, więc jadę w lepiej znane mi tereny: Górka, Biery, Jaworze. Wycieczka płaska i łatwa, raczej nastawiałem się na przyjemność z jazdy w krótkich spodenkach;)