Gdzie ta zima?
Poniedziałek, 2 stycznia 2012
· Komentarze(0)
Kategoria Bieganie
Rano przeżywam szok. Termometr pokazuje 9 stopni... na plusie! Co to ma być?
Śnieg widzę już tylko w oddali. Ostatnie dwa dni na biegówkach trochę mnie wymęczyły, więc decyduję się na krótkie, ale treściwe bieganie. Do tego nakręca mnie perspektywa wypróbowania moich nowych butów , które moja Żona określa jako "wesołe";)
Zaczynam jak zwykle... spokojnie:) Od razu wbijam się w leśne ścieżki i dopiero po 15 minutach wybiegam na ubity grunt. Przyspieszam do tempa 4:20min/km i tak trzymam przez kolejnych 15 minut. Raczej mam problem z podkręcaniem i co chwilę kontroluję prędkość i zwalniam. Tętno około 5-8 ud. poniżej AT. Ostatni kwadrans planuję pobiec po 4:00 min/km, ale po 12 minutach biegu daję się skusić na fajną ścieżkę, no i w rezultacie kończy się bieg. Ląduję jakiś chaszczach;) Kontynuowanie tempa nie ma sensu, więc po wygrzebaniu się na jakąś normalną drogę, już spokojnie truchtam do domu.
Wrażenia z buta bardzo pozytywne. Jak na terenowy model jest bardzo lekki i sprężysty. Stosunkowo niska cena.
Śnieg widzę już tylko w oddali. Ostatnie dwa dni na biegówkach trochę mnie wymęczyły, więc decyduję się na krótkie, ale treściwe bieganie. Do tego nakręca mnie perspektywa wypróbowania moich nowych butów , które moja Żona określa jako "wesołe";)
Zaczynam jak zwykle... spokojnie:) Od razu wbijam się w leśne ścieżki i dopiero po 15 minutach wybiegam na ubity grunt. Przyspieszam do tempa 4:20min/km i tak trzymam przez kolejnych 15 minut. Raczej mam problem z podkręcaniem i co chwilę kontroluję prędkość i zwalniam. Tętno około 5-8 ud. poniżej AT. Ostatni kwadrans planuję pobiec po 4:00 min/km, ale po 12 minutach biegu daję się skusić na fajną ścieżkę, no i w rezultacie kończy się bieg. Ląduję jakiś chaszczach;) Kontynuowanie tempa nie ma sensu, więc po wygrzebaniu się na jakąś normalną drogę, już spokojnie truchtam do domu.
Wrażenia z buta bardzo pozytywne. Jak na terenowy model jest bardzo lekki i sprężysty. Stosunkowo niska cena.