Poranne truchtanie
Poniedziałek, 23 maja 2011
· Komentarze(0)
Kategoria Bieganie
Wyjazd służbowy do Holandii, niestety bez roweru;) Czasu na sport niewiele, więc wykorzystuję to co mam. Hotel położony na skraju miasta, wokół łąki z pysznymi stekami (jeszcze mają nogi i rogi), mnóstwo kanałów. Wybiegam i od razu wbijam się w fajną ścieżkę. Biegnę przed siebie, upływają minuty i... nic się nie zmienia. Żadnego wzniesienia, żadnej góreczki. Jakbym stał w miejscu a tylko krowy i drzewa się przesuwały. Wytrzymałem tak 15 minut i zawróciłem. W drodze powrotnej kilka przyspieszeń na rozruch.
Chyba już wiem, dlaczego Holendrzy tak lubią podróżować.
Chyba już wiem, dlaczego Holendrzy tak lubią podróżować.